Gra pozbawiona logiki ;)

chłopcy odwołaniem się do literatury nasz battle przerwali
zali zechcij podjąć słowa niebacznie zerwane
zrymuj myśli w zdania i ułóż wierszowaniem
tak by czytać się je mogło z rumieńcem i oczarowaniem

Aleś Ty nas tym rymem pojechał
Więc dłużej nie będę czekał
I oddam się w edukacjii szpony
Bo już jestem dwie godziny spóźniony Cool

zapomnialem "JOŁ" dodać :P

Aj, aj, aj..
dziób, kuj, zdobywaj swoją wiedzę mój drogi
Grzegorzu o umyśle pięknym niczym obłoki
pokaż dziś nauczycielom, ża spóźnienie
może znaczyć równie wiele co olśnienie
dobre brzmienie, nauki tchnienie,
zmysłowe westchnienie jaśnie panienki
do której składam kwiaty w nadziei zerwania udręki
lecz godzina północna niemalże wybija
czar pryska a zamiast powozu czeka na mnie dynia
pędź, spiesz się, leć wiatrem na skrzydłach pokory
szczerze przeproś przedstawiając talentu swego wytwory
ale, błagam, niech nie będzie to Reduta
bo plagiatem pachnie i dziecinną butą
życz pani miłego dnia niepostrzeżenie siadając
w ławce i aktywnie się w temacie udzielając...

Tak im "pokazałem"
przez pół godziny swojej klasy szukałem
A, gdy mi się to udało
coś dziwnego się stało
bo z ust katechetki pdła uwaga
Co do pisma - nie moje
golecz, co dziwne, koziego
Trzy lekcje pod rząd sprawdziany miałem
na jednym z braku wiedzy trochę "czadu" dałem :D
Żaby, pieski i inne krowy
tyle mi przyszło do głowy
Ale ja nigdy biologiem nie byłem
i jakoś z tym zyłem
Kończę już te wypociny na poziomie żałosnym
Pozdrowieniem "Czuwax" radosnym :)

NIgdy nie umiałem pisac werszy, więc wybaczcie :)

Potrzeba Ci istoto,więcej wiary w siebie
A gdy ją zawitasz,poczujesz się jak w niebie
Na tym świecie straszliwym,acz pięknym zarazem
I nic już Cię nie zatrzyma przed wszelkim zakazem
Odnajdziesz wtedy magiczne życia strony
I spadną na Cie szczęścia,jak z jasnego nieba gromy
Zniknął epigona z twej duszy strzępy
Poczujesz żeś to Ty,żaden przeklęty
Nowa hipostazja przed światem się narodzi
Serafińskie poczną śpiewac chóry
A ich dźwięk zniweczy najmocniejsze mury
I zatrzęsie się planeta
Jako przed wiekami
Tyś powstaniesz,już poeta
Szlachetny,uznany ponad morzami
Ku czci poleje się miód,zaraz po nim rum
Z twych ust wyrywac się będzie,tylko jedno
VEDE ME CUM !

Skup się, Bejbe, bo to ważne,
To, co mówię, jest odważne,
Ja, z liceum dziewczę młode
Wciąż ktoś rzuca pod mnie kłodę.
Ja się jednak nie poddaję.
Rady sobie wciąż nie daję.
Cóż, na lekcjach tak już bywa,
Chemia bywa uciążliwa,
Ucznia się nie kończy męka,
Od pisania boli ręka.

Miło sobie porymować.
Nie marudzić, nie próżnować.
Sylabicznie, nienagannie.
Jak tu zgrabnie, choć bezładnie.

[link widoczny dla zalogowanych]
gdzieś tam jest mój wyskoich lotów poemat :P

w końcu coś się tu ruszyło
bo mi tutaj smętniebyło
Mam jedną tylko nadzieję
że tylko teraz chłodem tu wieje
niech sie nam uczennica rozchmurzy
jak nie, to do akcjo wkroczy Łużyn
o mojej, jakże skromnej radzie wiedz
-orzechy w duzych ilościach jedz!
JOŁ JOŁ

..oczywiście pistacjowe,
włoskie, ziemne lub laskowe.

Będę twardka, się nie poddam
I pałeczkę Pani oddam.
Z dwa plus piątkę minus zrobię
na świadectwie, co się zowie
maturalnym.
Ja i trójka - się nie godzi!
Tutaj właśnie o to chodzi!
Bo studentka - jak to brzmi,
Się rozmarzę, miło mi.
Te wykłady i notatki,
Zupki z proszku, wygląd gładki,
White kozaczki, minióweczki
i legginsy, i kurteczki.
Niech już będzie, przecież wiem,
Że to życie trudnym jest.
Nieprzespanych nocy moc,
Zimna woda, cienki koc,
Rycie, kucie, nauczanie
Się i kogoś, nieprzerwanie.
Lecz efekty jawne są,
Wnet nieróbstwu powiem WON.

Póki co, ciasto pod pizzę zagniotę,
gdyż mam nań nieziemską ochotę.

Dżizas, wymiatasz :D

nie gratuluj tylko dajesz!

Wszak ja nie gratulowałem
tylko zauwazyć chciałem
że ktos tutaj nam wymiata
jakby była pełnia lata
A jest jesień
W zasadzie to prawie zima
Dalej weny ni ma

...ciągle krzyczę: mało! mało!

porymować by się chciało,
jednakowoż, ot tak sobie,
nie za bardzo spodobało
się mej skromnej, MEJ osobie

Grzesiu, wysil komórki swe wenowe
i zapodaj twardkie dzieła wierszowe
albowiem dłuższych Twych wypo mi trzeba
miast pieśni, miast tlenu, miast chleba

Pff, teraz mi nie idzie tak letko :P

Wszak nie jestem ja poetą
Więc częstuję byle bzdetą
A Ty krzyczysz, ze Ci mało
Żeby jeszcze mi się chcialo
Zastanawiam się, jak skończyć
Bo niby rym powinien być
Ale ja się wybiję
I skończę bez rymu
JOŁ!