A ja dzisiaj...

ważne,że sam siebie potrafić odczytać :P ale nic nie jest niemożliwe,skoro i Popiela myszy zjadły...czekam na list od Ciebie :D

Boże, kolejna :P Spoko, tylko nie wiem, o czym :) Z tym że i ja nie zawsze się siebie doczytuję

o tym,że gwiazdy sa na niebie,a trawa jest zielona,że wszystkie drogi prowadzą do Łodzi,że góry są wysokie,chmury lecą z wiatrem, bociany powracają,ziemia jest okrągła i ,że kreatywnośc to podstawa :)

rozumiem, jednym słowem WuPA. Z jedną rzeczą się pomyliłaś - Wszystkie drogi prowadza do BRZEZIN :P

ma dzisiaj sprawdzian z mowy zależnej z angola i rozwala mnie następstwo czasób bo nie ogarniam wszystkich buuuuuuuuuuuuuuuuuu
i sprawdzian z biologii z pokarmowego, ale to akurat w miarę płynnie

ja dzisiaj rano dowiedziałam się że przychodzi do mnie dzisiaj namiestniczka na wizytacje tyle że ja leżę chora w domu a moi przyboczni właśnie realizują najtrudniejszy cykl zbiórek jaki jest możliwy. Trochę się denerwuje

Ja dziś miałam ogromne problemy z wstaniem z łóżka, gdyż ponieważ ależ że byłam z Ziomqą wczoraj w Wawie.

e lipa czwore dostalem z mowy zależnej i jeszcze zrobila listeninga i druga czwora. zeby ja prad.... no, tegez, znaczy lubie swoja panią...

A ja sobie zrobiłem przepyszną jajecznicę z cebulką... Mmm.. Wspaniała... Tylko jestem uczulony na jajka, więc witamy wysypko - ale to tak za godzinkę albo dwie... Wink

A ja dzisiaj miałam nadmiar enegrii, chodziłam po szkole i śpiewałam, ale niestety już minęło.
Wracamy do realnego świata..

Ja siedzę w kafejce. Za oknem coraz ciemniej. Trzeba poszukać paru materiałów na zbiórkę bo to już w piątek. Na telefonie braki finansowe. Nawet przyzwoicie odpisać nie mogę....

miętę przez rumianek poczułam.

'A ja dzisiaj...' I w gwoli ścisłości, Gajowy nie ma z tym nic wspólnego.

Ojej.. Ojej.. do Gajowego...? No no no... a znasz może piosenkę z takiego filmu, co to Agatę uprowadzali...?

a ja jutro mam z rana komisję lekarską.obym się obudził na czas

a i jeździłem dzisiaj po błocie za lotniskiem mówie wam jaka breja! aż się uwaliłem po rozporek i buty przemoczyłem.

Tak mi się przypomniało, jak to ktoś powiedział, że wędrownicy to połączenie zucha z NSem. :P